Jesteśmy pod telefonem od 9:00 do 18:00

Jak rozplątać łańcuszek?

Zaplątany łańcuszek potrafi doprowadzić do szaleństwa i… rękoczynów – gdy w przypływie frustracji próbujemy rozwiązania siłowego, rozrywając go na pół. Jak rozplątać łańcuszek, najlepiej w miarę szybko, bez nerwów i skutecznie? Ile kosztuje rozplątanie łańcuszka u jubilera? I wreszcie jak przechowywać łańcuszki i naszyjniki, aby się nie plątały? Wyjaśniamy!

Jak rozplątać łańcuszek? Na pewno nie na już i nie w nerwach!

To zwykle wygląda podobnie. Szykujemy się do wyjścia, ostatnie spojrzenie w lustro, ostatnie poprawki, jeszcze łańcuszek – wyciągamy, rozkładamy i… zaplątany. Mamy tylko kilka minut, więc próbujemy pociągnąć to tu, to tam, może szarpnąć. Tracimy cierpliwość i wykonujemy coraz gwałtowniejsze ruchy, więc nasz zaplątany łańcuszek staje się jeszcze bardziej zaplątany lub pęka (najczęściej dotyczy cienkiego łańcuszka). Niestety stres, frustracja i irytacja robią swoje, dlatego pierwsza podpowiedź, jak rozplątać łańcuszek, brzmi – nie w pośpiechu. Lepiej wyjść bez niego i zabrać się za rozplątywanie łańcuszkowego supła na spokojnie.

Jak rozplątać złoty łańcuszek? Odrobina natłuszczenia!

Jeśli nasz zaplątany łańcuszek jest złoty bądź srebrny, a do tego nie za cienki i o dość dużych ogniwach, do jego rozplątania być może wystarczy odrobina oliwy albo oleju. Należy delikatnie natłuścić splątane ogniwa – poluzują się, a wtedy trzeba je delikatnie rozdzielić, rozchylając na zewnątrz. Staramy się możliwie jak najszerzej odseparować splątane elementy, a później – jeśli będzie trzeba – właściwie nimi wymanewrować. W momencie, gdy poszczególne elementy supełka rozdzielimy, łatwiej zorientujemy się, jak je uwolnić. Trudnością może okazać się jednak „tłustość” palców, więc w razie problemu warto posłużyć się pęsetą.

Gdy misja zakończy się powodzeniem, natłuszczoną część łańcuszka wystarczy umyć w ciepłej wodzie – z dodatkiem łagodnego detergentu bądź preparatu do czyszczenia biżuterii – i osuszyć delikatną ściereczką lub ręcznikiem papierowym.

Jak poradzić sobie z rozplątaniem cienkiego łańcuszka? Igła lub szpilka!

Cieniutki złoty czy srebrny łańcuszek sprawi prawdopodobnie więcej problemu – i w tym wypadku warto wesprzeć się olejem lub oliwą, a następnie wyłożyć go na ręcznik papierowy. Przyda się też pęseta oraz jedna lub dwie igły bądź szpilki, a także lupa albo lusterko powiększające – dzięki nim łatwiej dojrzymy ogniwa. Igłę lub szpilkę wbijamy w splątane ogniwa (posługując się pęsetą – łapiemy za brzeg jednego z nich) i bardzo delikatnie je rozluźniamy – odsuwamy na zewnątrz, obserwując cały czas ich ruch. Musimy maksymalnie rozdzielić części supła, aby kolejno je odpowiednio poprzekładać.

Po rozplątaniu łańcuszka ciepłą wodą z dodatkiem środka czyszczącego pozbywamy się resztek oliwy czy oleju i osuszamy biżuterię czystą szmatką.

Niezależnie od metody pierwszym krokiem jest zawsze rozpięcie łańcuszka, bo dzięki temu łatwiej rozwiążemy supeł po jego poluzowaniu.

Jak rozplątać złoty łańcuszek

A jeśli rozplątywanie łańcuszka się nie powiedzie?

Do rozplątywania łańcuszka nie zawsze wystarczy natłuszczenie, igła czy szpilka oraz cierpliwość. Czasem sprawę możemy jeszcze pogorszyć. A to, jak rozplątać łańcuszek, bardzo dobrze wie jubiler. Specjalista nie tylko zna od podszewki różne typy splotu, ale też dysponuje odpowiednimi narzędziami oraz ma wyrobioną precyzję i cierpliwość. Także, gdy podczas rozplątywania zdarzyło nam się uszkodzić, rozerwać biżuterię, nie musimy koniecznie spisywać jej na straty – jubiler zlutuje łańcuszek. Taka usługa kosztuje już od kilkunastu złotych do maksymalnie kilkudziesięciu w zależności od liczby miejsc lutowania, typu splotu i materiału.

Jak przechowywać łańcuszki i naszyjniki, aby się nie plątały?

Problem pod tytułem „jak rozplątać łańcuszek” zwykle wynika z nieuwagi albo też błędów w przechowywaniu biżuterii. Misterny cienki łańcuszek powinno się układać na płaskiej powierzchni tak, żeby leżał rozłożony, nie powinien się zwijać. Sprawdzą się odpowiednio szerokie lub długie pudełeczka albo szufladki. Jeśli mamy kilka łańcuszków, to każdy z nich najlepiej jest przechowywać oddzielnie. Inne sposoby to specjalne wieszaki na biżuterię, a z tych najprostszych – słomki do picia. Wystarczy nałożyć słomkę na łańcuszek i go zapiąć.

Z kolei największe ryzyko zaplątania się łańcuszków i naszyjników stwarzają woreczki strunowe lub materiałowe – biżuteria się w nich układa, jak chce, a przy wyjmowaniu wystarczy chwycić niewłaściwy koniec i supeł gotowy.

A jeśli Twojego łańcuszka nie uratuje już ani natłuszczenie, ani igła i lupa, ani nawet anielska cierpliwość jubilera, zapraszamy donaszego sklepu Diamentobraczki.pl po nowy model – z przyjemnością doradzimy w wyborze!

FAQ:

1. Jak rozplątać łańcuszek?

Aby odnieść sukces, rozplątując łańcuszek, należy go natłuścić, żeby zmniejszyć tarcie pomiędzy elementami. Kolejno – w zależności od wielkości ogniw – należy palcami albo igłą czy pęsetą odchylać poszczególne ogniwa, poluzowując supeł. Gdy będą już luźniejsze, wystarczy poprzekładać części łańcuszka na swoje strony.

2. Czy jubiler rozplącze łańcuszek?

Tak, większość jubilerów świadczy tego typu usługi. Ich koszt to zwykle od kilkunastu złotych, natomiast wszystko zależy od rodzaju splotu i trudności przedsięwzięcia. U jubilera można również zlutować rozerwany w wyniku rozplątywania łańcuszek.

3. Jak przechowywać łańcuszki, aby się nie plątały?

Łańcuszki czy naszyjniki najlepiej przechowywać osobno. Sprawdzą się szufladki lub kartoniki – tak aby rozłożyć je na płasko – bądź wieszaki na biżuterię. Warto także wykorzystać słomki do picia (słomkę trzeba nałożyć na łańcuszek i go zapiąć).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *